Służy w OSP od 50 lat!
Z druhem Wiesławem Dudkiem od 1968 r. członkiem OSP w Bolestraszycach, gmina Żurawica w powiecie przemyskim, wieloletnim Komendantem Gminnym ZOSP RP w Żurawicy, byłym wieloletnim naczelnikiem OSP, obecnie prezesem bolestraszyckiej jednostki rozmawia Zdzisław Wójcik.
Z.W.: - Kiedy druh zaczął przychodzić do remizy?
W.D.: - Do remizy zacząłem przychodzić jako mały chłopiec, na początku ze swoim tatą, a później z kolegami. Podglądaliśmy starszych kolegów, którzy poświęcali bezinteresownie swój czas służąc lokalnej społeczności. Wtedy też zaszczepiono we mnie etos społecznej służby.
Z.W.: - Ile druh miał lat, gdy pojechał do pierwszego pożaru?
W.D.- Do pierwszego pożaru pojechałem, gdy ukończyłem 18 lat. Paliły się wtedy zabudowania gospodarcze w naszej miejscowości. Na własne oczy zobaczyłem wówczas ogrom tragedii spowodowanej przez ogień oraz ludzi, którzy w jednej chwili stracili dorobek swojego życia. Przeżycia te wpłynęły na całe dalsze moje życie.
Z.W.: - Proszę opowiedzieć Czytelnikom o poszczególnych etapach swojej społecznej służby.
W.D.: - Swoją przygodę z pożarnictwem rozpocząłem w 1968 r. Przez 50 lat swojej służby, pełniłem tyle funkcji, że ciężko wszystkie spamiętać. W 1980 r. w Ośrodku Szkolenia w Gaci odbyłem szkolenie kierowców-mechaników, w związku z powyższym przez około 30 lat byłem kierowcą. W dalszych latach przechodziłem wiele innych kursów i szkoleń, między innymi dowódców OSP, naczelników OSP. W jednostce naszej przez wiele lat pełniłem funkcje naczelnika, wiceprezesa Zarządu, a obecnie prezesa Zarządu. Przez 20 lat pełniłem także funkcję Komendanta Gminnego ZOSP RP gminy Żurawica, a od 25 lat jestem członkiem Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Przemyślu.
Z.W.: - Dziś druh jest na zawodowej emeryturze, ale nadal funkcjonuje jako aktywny strażak-ochotnik...
W.D.: - Tak, w chwili obecnej jestem prezesem Zarządu OSP w Bolestraszycach. Staram się wspomagać czynnych druhów naszej jednostki swoją wiedzą i doświadczeniem zdobytym przez te wszystkie lata swojej społecznej służby. Spektrum naszego działania jest bardzo szerokie. Podejmujemy wiele inicjatyw, nie tylko związanych z gaszeniem pożarów i likwidacją miejscowych zagrożeń. Wspomnieć tu można chociażby o sporcie pożarniczym, w którym drużyny seniorów oraz MDP osiągają znaczne sukcesy (w chwili obecnej obie drużyny są mistrzami powiatu przemyskiego). Współpracujemy ze Szkołą Podstawową w Bolestraszycach, której uczniami są nasi druhowie z MDP. Przy Ochotniczej Straży Pożarnej w Bolestraszycach działa klub HDK PCK. Druhowie naszej jednostki oddając honorowo krew także w ten sposób ratują życie ludzkie. W jednostce naszej prowadzimy także kronikę OSP, w 2018 roku udało nam się wydać jej książkową wersję.
Z.W.: - Wiara i rodzina to dla druha ważne wartości...
W.D.: - - Są to podstawowe zasady, którymi kieruję się w moim życiu. Zawsze starałem się postępować zgodnie z maksymą "Bogu na chwałę, ludziom na pożytek". Nie byłoby to możliwe, gdybym nie miał oparcia w swojej rodzinie, która sama w sobie jest najwyższą wartością.
Z.W.: - W ślady druha poszli synowie i nie tylko.
W.D.: - Z.W.: - W ślady druha poszli synowie i nie tylko. Na co dzień pełnią służbę w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Przemyślu. Ponadto są czynnymi druhami Ochotniczej Straży Pożarnej w Bolestraszycach. Członkami OSP są także moje wnuki.
Z.W.: - Ostatnio OSP w Bolestraszycach przeżywała radosne chwile...
W.D.: Tak, udało się nam pozyskać nowy średni samochód ratowniczo-gaśniczy. Nadmienię, że jest to pierwszy nowy samochód w naszej jednostce. Dotychczas pozyskiwaliśmy samochody, które były wycofywane z innych jednostek i były już wysłużone. Nowy samochód pozwoli na znaczne podniesienie naszej gotowości operacyjnej.
Z.W.: - Przed wizytą u druha w pięknym Domu Strażaka rozmawiałem z brygadierem Adamem Sosnowskim Komendantem Miejskim PSP w Przemyślu, który jest bardzo zadowolony z działalności OSP w Bolestraszycach. Uważa, że ta OSP jest wiodącą jednostką w powiecie przemyskim, godnie reprezentuje nasz powiat na terenie województwa podkarpackiego, a na druhów z tej OSP zawsze można liczyć. Zgadza się druh z tą opinią?
W.D.: - Może zabrzmi to mało skromnie, ale tak. Na taką opinię pracowali nie tylko nasi obecni druhowie, ale także poprzednie pokolenia strażaków z Bolestraszyc i myślę, że będzie to kontynuowane, gdyż w jednostce naszej prężnie działa Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza.
Z.W.: - Za swoją działalność był druh wyróżniany...
W.D.: - Przez tak wiele lat pracy i służby trochę się tego uzbierało, są to między innymi:Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi, medal "Za Ofiarność i Odwagę", Złoty Znak Związku OSP RP, złoty medal "Za długoletnią służbę", brązowa odznaka "Zasłużony dla Ochrony Przeciwpożarowej", brązowy, srebrny i złoty medal "Za Zasługi dla Pożarnictwa", Medal Honorowy im. Bolesława Chomicza, odznaka honorowa "Zasłużony dla powiatu przemyskiego", odznaka "Strażak Wzorowy". Wszystkie te medale i odznaczenia traktuję, nie tylko jako wyrazy moich osobistych zasług, ale przede wszystkim docenienie formacji, którą reprezentuję czyli Ochotniczej Straży Pożarnej.
Z.W.: - Czy jest druh szczęśliwy?
W.D.: - - Tak, szczęśliwy i spełniony, co nie oznacza, iż zamierzam zaprzestać swojej społecznej służby. Pracy jest wiele i mam nadzieję, że moje doświadczenie jeszcze wiele lat będzie wykorzystywane na rzecz pożarnictwa i lokalnej społeczności.
Z.W.: - Dziękuję za poświęcony czas i rozmowę. Życzę, aby druhowi nigdy nie zabrakło sił i zapału do tej pięknej, społecznej służby. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę błogosławieństwa od przychodzącego Pana, niech serce wypełnia się Bożym pokojem, niech spełniają się nasze dobre i szlachetne zamierzenia.
Zdjęcia Zdzisław Wójcik
Z.W.: - Kiedy druh zaczął przychodzić do remizy?
W.D.: - Do remizy zacząłem przychodzić jako mały chłopiec, na początku ze swoim tatą, a później z kolegami. Podglądaliśmy starszych kolegów, którzy poświęcali bezinteresownie swój czas służąc lokalnej społeczności. Wtedy też zaszczepiono we mnie etos społecznej służby.
Z.W.: - Ile druh miał lat, gdy pojechał do pierwszego pożaru?
W.D.- Do pierwszego pożaru pojechałem, gdy ukończyłem 18 lat. Paliły się wtedy zabudowania gospodarcze w naszej miejscowości. Na własne oczy zobaczyłem wówczas ogrom tragedii spowodowanej przez ogień oraz ludzi, którzy w jednej chwili stracili dorobek swojego życia. Przeżycia te wpłynęły na całe dalsze moje życie.
Z.W.: - Proszę opowiedzieć Czytelnikom o poszczególnych etapach swojej społecznej służby.
W.D.: - Swoją przygodę z pożarnictwem rozpocząłem w 1968 r. Przez 50 lat swojej służby, pełniłem tyle funkcji, że ciężko wszystkie spamiętać. W 1980 r. w Ośrodku Szkolenia w Gaci odbyłem szkolenie kierowców-mechaników, w związku z powyższym przez około 30 lat byłem kierowcą. W dalszych latach przechodziłem wiele innych kursów i szkoleń, między innymi dowódców OSP, naczelników OSP. W jednostce naszej przez wiele lat pełniłem funkcje naczelnika, wiceprezesa Zarządu, a obecnie prezesa Zarządu. Przez 20 lat pełniłem także funkcję Komendanta Gminnego ZOSP RP gminy Żurawica, a od 25 lat jestem członkiem Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Przemyślu.
Z.W.: - Dziś druh jest na zawodowej emeryturze, ale nadal funkcjonuje jako aktywny strażak-ochotnik...
W.D.: - Tak, w chwili obecnej jestem prezesem Zarządu OSP w Bolestraszycach. Staram się wspomagać czynnych druhów naszej jednostki swoją wiedzą i doświadczeniem zdobytym przez te wszystkie lata swojej społecznej służby. Spektrum naszego działania jest bardzo szerokie. Podejmujemy wiele inicjatyw, nie tylko związanych z gaszeniem pożarów i likwidacją miejscowych zagrożeń. Wspomnieć tu można chociażby o sporcie pożarniczym, w którym drużyny seniorów oraz MDP osiągają znaczne sukcesy (w chwili obecnej obie drużyny są mistrzami powiatu przemyskiego). Współpracujemy ze Szkołą Podstawową w Bolestraszycach, której uczniami są nasi druhowie z MDP. Przy Ochotniczej Straży Pożarnej w Bolestraszycach działa klub HDK PCK. Druhowie naszej jednostki oddając honorowo krew także w ten sposób ratują życie ludzkie. W jednostce naszej prowadzimy także kronikę OSP, w 2018 roku udało nam się wydać jej książkową wersję.
Z.W.: - Wiara i rodzina to dla druha ważne wartości...
W.D.: - - Są to podstawowe zasady, którymi kieruję się w moim życiu. Zawsze starałem się postępować zgodnie z maksymą "Bogu na chwałę, ludziom na pożytek". Nie byłoby to możliwe, gdybym nie miał oparcia w swojej rodzinie, która sama w sobie jest najwyższą wartością.
Z.W.: - W ślady druha poszli synowie i nie tylko.
W.D.: - Z.W.: - W ślady druha poszli synowie i nie tylko. Na co dzień pełnią służbę w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Przemyślu. Ponadto są czynnymi druhami Ochotniczej Straży Pożarnej w Bolestraszycach. Członkami OSP są także moje wnuki.
Z.W.: - Ostatnio OSP w Bolestraszycach przeżywała radosne chwile...
W.D.: Tak, udało się nam pozyskać nowy średni samochód ratowniczo-gaśniczy. Nadmienię, że jest to pierwszy nowy samochód w naszej jednostce. Dotychczas pozyskiwaliśmy samochody, które były wycofywane z innych jednostek i były już wysłużone. Nowy samochód pozwoli na znaczne podniesienie naszej gotowości operacyjnej.
Z.W.: - Przed wizytą u druha w pięknym Domu Strażaka rozmawiałem z brygadierem Adamem Sosnowskim Komendantem Miejskim PSP w Przemyślu, który jest bardzo zadowolony z działalności OSP w Bolestraszycach. Uważa, że ta OSP jest wiodącą jednostką w powiecie przemyskim, godnie reprezentuje nasz powiat na terenie województwa podkarpackiego, a na druhów z tej OSP zawsze można liczyć. Zgadza się druh z tą opinią?
W.D.: - Może zabrzmi to mało skromnie, ale tak. Na taką opinię pracowali nie tylko nasi obecni druhowie, ale także poprzednie pokolenia strażaków z Bolestraszyc i myślę, że będzie to kontynuowane, gdyż w jednostce naszej prężnie działa Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza.
Z.W.: - Za swoją działalność był druh wyróżniany...
W.D.: - Przez tak wiele lat pracy i służby trochę się tego uzbierało, są to między innymi:Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi, medal "Za Ofiarność i Odwagę", Złoty Znak Związku OSP RP, złoty medal "Za długoletnią służbę", brązowa odznaka "Zasłużony dla Ochrony Przeciwpożarowej", brązowy, srebrny i złoty medal "Za Zasługi dla Pożarnictwa", Medal Honorowy im. Bolesława Chomicza, odznaka honorowa "Zasłużony dla powiatu przemyskiego", odznaka "Strażak Wzorowy". Wszystkie te medale i odznaczenia traktuję, nie tylko jako wyrazy moich osobistych zasług, ale przede wszystkim docenienie formacji, którą reprezentuję czyli Ochotniczej Straży Pożarnej.
Z.W.: - Czy jest druh szczęśliwy?
W.D.: - - Tak, szczęśliwy i spełniony, co nie oznacza, iż zamierzam zaprzestać swojej społecznej służby. Pracy jest wiele i mam nadzieję, że moje doświadczenie jeszcze wiele lat będzie wykorzystywane na rzecz pożarnictwa i lokalnej społeczności.
Z.W.: - Dziękuję za poświęcony czas i rozmowę. Życzę, aby druhowi nigdy nie zabrakło sił i zapału do tej pięknej, społecznej służby. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę błogosławieństwa od przychodzącego Pana, niech serce wypełnia się Bożym pokojem, niech spełniają się nasze dobre i szlachetne zamierzenia.
Zdjęcia Zdzisław Wójcik